Wróciłam po takim czasie :) Sama jestem zdziwiona, lecz przyczyną mojego powrotu
był, a właściwie jest taki dziwny stan, którego nie umiem nazwać. Postaram się go opisać,ale skąd się wziął i dlaczego?? Kto mi powie kto??
Gdzie się podziała moja odwaga, chęć działania? Co się dzieje?
Mnóstwo pytań i brak odpowiedzi...
Może to czas na przemyślenia? Może to czas aby zdecydować?
Z dnia na dzień niby wszystko się coraz bardziej rozpędza,a z drugiej widze jak wszystko ucieka mi przez palce...
Czy moje miejsce jest gdzieś, gdzieś daleko stąd?
Czy tylko pędzę przed siebie gdzieś gdzie mnie niesie prąd?
Czy tylko pędzę przed siebie gdzieś gdzie mnie niesie prąd?
No nic... biorę dechę i działamy
GÓRY? góry