czasami przychodzą takie wieczory, że potrzebne są zmiany i właśnie takie małe zmiany zagościły w moim pokoju. Skutkiem tego jest taki mały plakat KEEP CALM AND GO SKIING... mała rzecz a cieszy.
Cały marzec zapomniałam zupełnie, że takie miejsce jak stok istnieje. Ja wielce zarażona zajawką, nie byłam, nie jeździłam, nie myślałam o tym. Przesadziłam... przeglądałam na pewno ski2die, hivermaga,wszystkie fejsowe newsy, ale mój nastrój chyba potrzebował już wiosny (słońca,regeneracji). Pogoda jednak zrobiła nam ładny świąteczny prezent i cała ta aura przypominała raczej te święta,które były nieco wcześniej. Wypadałoby jej za to podziękować bo wykręciłam 180, pomijając fakt, że to i tak zbyt mało na ten sezon ale i tak sprawia mi to uśmiech na twarzy.
Czasami mam takie myśli "Dlaczego nie mogłabym urodzić się na przykład w Zakopanym?" Dlaczego? tego nie wiem. Widocznie los tak chciał.
Ale nic nie stawia przeszkód aby tam kiedyś zamieszkać... w dalekiej przyszłości :)
Świątecznie i zimowo
Takowe fajne rzeczy